czyli utylizacja resztek :)
U mnie nigdy nie zostają żadne wypieki:)
Ale zawsze obcinam brzegi tortu
czy ciasta aby uzyskać ładny kształt.
A po świętach nazbierało się sporo
ścinek :)
Pozostało zrobić tylko krem
i deser jest gotowy :)
- Resztki ciast (ok. 400 g) podsuszyć w piekarniku w T140C ok. 15 - 20 min i zmielić albo zmiksować.
100 g masła
100 g serku śmietankowego
100 g białej czekolady
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- Czekoladę rozpuścić, lekko ostudzić i utrzeć na puszystą masę razem z masłem.
- Serek ubić i połączyć razem z czekoladowo-maślaną masą. Lekko ubić i połączyć ze zmielonym ciastem. Dokładnie wymieszać.
- Z masy uformować kulki, wyłożyć na papier do pieczenia.
- Roztopić 100g dowolnej czekolady razem z 3 łyżkami oleju.
- Każdy patyczek (drewniany albo plastykowy) zanurzyć w polewie i wbić w kulkę. Tak przygotowane kulki włożyć do zamrażarki na 15-20 min.
- Następnie obtoczyć kulki w polewie.
- Jeśli chcemy udekorować nasze cake pops posypką cukrową - robimy to odrazy, zanim czekolada zastygnie.
- Gotowe ciastka wbijamy w kawałek styropianu :)
Są prześliczne :)
OdpowiedzUsuń:) nie tyle prześliczne, ile przepyszne: wykorzystałam pięć różnych ciast!
OdpowiedzUsuń